Gdziekolwiek kierowca ciężarówki z Teksasu Matthew wybiera się w podróż, jedzie w nią ze swoim zaufanym towarzyszem. Jednak tym kompanem nie jest człowiek, ale 3 letni kot imieniem Ashes.
Matthew łączy nierozerwalna więź ze swoim kocim przyjacielem. Dlatego kiedy Ashes przestraszyła się i uciekła w zarośla na postoju w Ohio, kierowca ciężarówki omal nie oszalał ze strachu o nią.
Załamany właściciel szukał kota gdzie tylko mógł. Niestety wszystko wskazywało na to, że zwierzę zaginęło.
Mimo straty Matthew musiał ruszyć w dalszą trasę. Jednak przez następne kilka miesięcy zawsze starał się przejeżdżać przez miejsce, w którym doszło do zaginięcia jego ukochanego kota. Miał nadzieję, że się pojawi.
Trzy miesiące po tym, jak kierowca stracił kota, pewna miłośniczka zwierząt Kimberly zauważyła go, gdy przechadzał się po śniegu w chłodny dzień.
Widząc go Kimberly zabrała Ashes do swojego samochodu i zawiozła do organizacji Lollypop Farm.
Na szczęście Ashes miał mikroczip, dzięki któremu udało się ustalić kto jest jego właścicielem. Gdy to sprawdzono personel był zszokowany jak daleko od domu znalazł się Ashes.
„Nasi pracownicy natychmiast przystąpili do sprawdzenia mikroczipa, zresztą podobnie jak w przypadku wszystkich przybywających do nas zwierząt. Dzięki temu, że go miał, okazało się był zarejestrowany pod teksańskim adresem, oddalonym o ponad 2357 km!”- poinformował przedstawiciel organizacji.
Gdy Matthew ponownie spotkał się ze ze swoim ukochanym kotem, nie mógł powstrzymać łez. Stwierdził, że to „cud Bożego Narodzenia”.
Organizacja, która odnalazła kota udostępniła na Instagramie wzruszające zdjęcie z ich ponownego spotkania, a tysiące ludzi na nie zareagowało.
Nie mogę sobie wyobrazić, jak zdesperowany musiał być Matthew, gdy szukał swego kochanego kota. Na całe szczęście zwierzę miało mikroczip i tak wspaniałe organizacje, jak Lollypop Farm, mogą dzięki nim pomagać.
Proszę udostępnij ten artykuł innym.