Pies został brutalnie zaatakowany jako szczeniak i odmawiał wyjścia – teraz dzięki nowemu przyjacielowi zyskał odwagę

Nasi czworonożni przyjaciele są naprawdę niesamowici.

Nawet jeśli nie potrafią mówić, mogą wyrażać swoje uczucia na zupełnie inne sposoby.

Kiedy więc spotyka je coś strasznego, nam, miłośnikom zwierząt, bardzo trudno jest na to patrzeć.

Jednak serce rozgrzewa się na myśl, że otrzymują wsparcie i ciepło także od innych zwierząt.

Właśnie tego doświadczył pies Arnold, kiedy poznał swojego najlepszego przyjaciela Franka.

Nasze ukochane zwierzęta są naszymi najlepszymi przyjaciółmi i są w tym szczere i prawdziwe.

Nawet jeśli ludzie porzucą zwierzę, nasi czworonożni przyjaciele mogą być dla siebie wsparciem.

To, że nie potrafią mówić, nie ma znaczenia. Ich obecność sama w sobie jest wystarczająca.

Tak więc zwierzęta są wsparciem nie tylko dla ludzi. W trudnych chwilach mogą też liczyć na siebie i to raduje moje serce.

Kiedy Arnold był małym szczeniakiem, brutalnie go zaatakowano.

Zaatakowany przez dużego psa

Arnolda zaatakował inny, większy od niego pies. Wywołało to u psa poważną traumę – napisano w British Metro.

Nie chciał wychodzić na dwór, a jego właściciel nie miał pojęcia, co zrobić, żeby mu pomóc.

Na szczęście wkrótce wpadł na pewien pomysł.

Arnold miał otrzymać wparcie w postaci innego psa. Był nim mały pies, imieniem Frank.

Początkowo pomysł był taki, że Frank zapewni Arnoldowi tylko wsparcie emocjonalne. Jednak psy wkrótce stały się najlepszymi przyjaciółmi.

„Frank pomógł Arnoldowi odzyskać pewność siebie. Psy miały okazję do uczestniczenia we wspólnych zabawach i siłowaniu się. W ten sposób Arnold przekonał się, że nie musi obawiać się, że zostanie ranny, czy zaatakowany. Posiadanie przyjaciela, z którym się bawił, było dla Arnolda idealną terapią ” – powiedziała właścicielka Carolyn Manalis.

Stał się jak ojciec dla Franka

Przyjaciele, mają teraz własne konto na Instagramie. Można na nim zaobserwować ich bliską przyjaźń.

„Przysięgam, Frank wierzy w to, że Arnold jest jego ojcem. Był drugi w miocie co oznacza, że nie otrzymywał takiego przeszkolenia, ani uwagi jak pierwszy szczeniak. Większość tego, co umie nauczył się od Arnolda” – powiedziała Carolyn kontynuując:

„Frank kopiuje wszystko, co robi Arnold. Jeśli Arnold szczeka lub wydaje dźwięk, Frank robi dokładnie to samo zaraz potem.

Arnold okazał się prawdziwym wzorem do naśladowania dla Franka, który nauczył się szczekać na nieznajomych, ale strzec rodziny, jeśli ktoś przyjdzie i spróbuje się włamać.

Wow, co za wspaniała historia. To miło, że mają siebie!

Na naszym Instagramie znajdziecie więcej interesujących treści, zdjęć i filmów.