Gdy ktoś adoptuje psa, czy dowolne inne zwierzę, ma moralną odpowiedzialność i obowiązek dbać o niego na miarę swoich możliwości. A więc przynajmniej ma zapewnić im dom, jedzenie i picie i traktować z szacunkiem.
Oczywiście sytuacja życiowa u każdego może zmienić się nawet z dnia na dzień. Może okazać się, że ktoś ma alergię na zwierzę. Może okazać się, że sytuacja finansowa tak się pogorszyła, że opieka nad zwierzęciem przekracza możliwości.
Takie rzeczy się dzieją. A decyzja o oddaniu zwierzęcia z pewnością nie należy do łatwych.
Jeżeli jednak już dojdzie do takiej sytuacji, właściciel powinien oddać psa w dobre ręce. Poszukać dla niego nowego domu lub oddać go do schroniska.
Niestety nie wszyscy ludzie tak postępują. Najlepiej świadczy o tym historia pewnego psa, który został po prostu porzucony na stacji kolejowej. Właściciel przywiązał go do walizki, do której spakował rzeczy należące do psa.
Wspomniany pies został znaleziony na stacji kolejowej w Szkocji. Sytuacja, w wyniku której został porzucony, jest oburzająca. Właściciel postanowił go sprzedać. Na kupno zdecydowała się pewna kobieta. Gdy spotkali się, okazało się, że pies nie przypomina tego, który obiecany był w ogłoszeniu. Kobieta zrezygnowała z zakupu. Tymczasem właściciel po prostu zostawił psa i uciekł z miejsca spotkania. Kobieta spanikowała i też sobie poszła…
W ten sposób pies został sam. Po pewnym czasie wezwano odpowiednie służby. Pies trafił do schroniska. Pracownicy od razu zabrali się za szukanie dla niego nowego domu. Do sieci trafiło jego zdjęcie wraz z jego historią.
Zdjęcie szybko zyskało popularność i zgłosiło się wielu chętnych do jego adopcji. Pracownicy wybrali najlepszą ofertę i pies trafił do kochającego domu. Tam otrzymał imię Kai i teraz wiedzie życie szczęśliwego i kochanego psa!
Ludzie potrafią być bezduszni. Na całe szczęście Kai trafił do kochającej rodziny.
Pamiętajmy jednak, że wiele psów nie ma takiego szczęścia. Dlatego tak ważne jest abyśmy psy adoptowali, a nie kupowali.
