To naprawdę szokujące jak okrutni potrafią być niektórzy ludzie w stosunku do psów. Te niewinne stworzenia zbyt często bezsensownie cierpią i doświadczają bólu.
Tak było z pewnym psem, który został brutalnie zaatakowany. W wyniku tego ataku jego pysk został poważnie poparzony. Na szczęście dzięki opiece oddanych weterynarzy od tamtego czasu pies wrócił już prawie do pełni zdrowia.
W kwietniu organizacja Tunica Humane Society poinformowała, że pies o imieniu Buddy został podpalony. Jak podają pracownicy organizacji, Buddy był „szczęśliwym i radosnym psem” i „nigdy nie stanowił dla nikogo zagrożenia”. Pies został znaleziony ze spalonym i zwęglonym wręcz pyskiem i z przedłużaczem obwiązanym wokół karku.
Jak podaje WTVA, pewne dziecko przyznało się do podpalenia Buddy’ego. Ale ponieważ nie ma ukończonych 12 lat, nie może stanąć przed sądem.
Buddy trafił pod opiekę Tunica Humane Society w Missisipi i otrzymał pomoc weterynaryjną w klinice Mississippi State University’s College of Veterinary Medicine. Pod ich okiem Buddy rozpoczął walkę o powrót do zdrowia.
„Funkcje życiowe Buddy’ego są dobre, ale jak u każdego pacjenta z oparzeniami, czeka go długa droga, aby wrócić do zdrowia” – powiedziała w rozmowie z WTVA dr Elizabeth Swanson, chirurg w tamtejszej klinice.
„Dbamy o jego wygodę, zmieniamy mu opatrunki i na bieżąco reagujemy, gdy jest taka potrzeba”.
Codziennie robi postępy
Na szczęście pomimo poważnych obrażeń, Buddy nie stracił całkowicie wzroku. Pracownicy Tunica Humane Society mówią, że lekarze uważają, że jego oczy dalej są sprawne. Zniszczone powieki uda się zrekonstruować podczas operacji i gdy całkowicie dojdzie do siebie, będzie widział.
Buddy ma bandaże wokół głowy, ale mimo swojego stanu dopisuje mu humor.
„Codziennie robi postępy” – napisali pracownicy Humane Society na Facebooku. „Nigdy nie zawodzi swoich lekarzy. Wszyscy na początku byli zmartwieni, ale teraz są zadowoleni z efektów przeszczepu skóry. Rany oparzeniowe trudno i długo się goją, ale u Buddy’ego wszystko idzie w dobrym kierunku.”
„Podczas dzisiejszej zmiany opatrunku jego twarz wyglądała już znacznie lepiej. Podczas rekonwalescencji Buddy uczy się także podstawowych komend.”
„Ten słodki, przyjazny pies, nie zasłużył na to, co go spotkało” – napisali na Facebooku. „Nie stanowił dla nikogo zagrożenia. To było bardzo okrutne.”
„Mamy nadzieję, że Buddy nie cierpiał zbyt mocno. Mamy nadzieję, że z tej tragedii, narodzi się coś dobrego. Że w takich sprawach jak jego, oprawców dosięgnie sprawiedliwość”.
Sierpień 2021
Buddy mógł liczyć na najlepszą opiekę i czynił regularne postępy.
Dzięki przeszczepom skóry, z czasem potrzebował coraz mniejszych opatrunków. I odzyskiwał swój dawny urok.
„Teraz, gdy nie ma już bandażu na uszach, jest o wiele bardziej szczęśliwy i ma większą ochotę na zabawę. Jesteśmy pewni, że czuje coraz większą radość, gdy jego życie powoli zaczyna wracać do normalności” – napisali przedstawiciele Tunica Humane Society.
7 sierpnia stowarzyszenie ogłosiło wielki dzień w procesie powrotu do zdrowia Buddy’ego.
Po raz pierwszy od czasu ataku, weterynarz mogli całkowicie zdjąć mu bandaże, bez usypiania go. A to oznaczało, że Buddy, pierwszy raz od trzech miesięcy, zobaczył otaczający go świat.
„Oczy miał od razu otwarte i był bardzo świadomy tego, co się dzieje. W odpowiedzi na wasze zapytania – tak, Buddy nie stracił wzroku i widzi” – napisali pracownicy Humane Society.
„Buddy po raz ostatni widział, gdy jego twarz została podpalona przez dziecko. Wtedy, w mgnieniu oka, jego życie całkowicie się zmieniło.”
Moment, w którym znów zaczął widzieć, był bardzo ważnym krokiem w powrocie do zdrowia i normalności. Jego opiekunowie mówią, że właśnie od tej chwili jego osobowość odzyskała blask.
„Jego nastawienie całkowicie się zmieniło, gdy zaczął oglądać świat” – powiedziała Sandy Williams, dyrektorka Tunica Humane Society dla WREG.
„Jest szczęśliwy i pełen ochoty do zabawy. Chodzi po korytarzach kliniki trzymając w pysku dużą piłkę. Uwielbia piłki. Nosi je, aby każdy je widział.”
Na nagraniu udostępnionym przez stowarzyszenie możemy zobaczyć jak Buddy się bawi:
To jeszcze nie koniec
Pomimo tak wielkich postępów, to jeszcze nie koniec drogi. Buddy’ego czeka jeszcze rekonstrukcja powiek, napisało stowarzyszenie na Facebooku.
I nawet wtedy, gdy operacja się powiedzie, ze względu na powagę obrażeń, będzie wymagał szczególne traktowania do końca życia.
„Jego skóra będzie bardzo wrażliwa, oczy będą musiały być zakraplane, na dworze będzie musiał być smarowany kremem z filtrem” – powiedziała Williams dla WREG. „Nie będzie mógł spędzać na słońcu zbyt dużo czasu.”
Mimo wszystko przyszłość Buddy’ego jawi się w jasnych barwach. Pracownicy Humane Society sa pewni, że po powrocie ze szpitala znajda dla niego nowych, kochający dom, w którym będzie mógł wrócić do pełni zdrowia.
Cieszymy się, że Buddy znów może widzieć i powoli wraca do swojego starego życia. Dzięki tym wspaniałym ludziom udało mu się przejść bardzo długą drogę i pokonać tak wiele przeciwności losu!
Podziel się tą wspaniałą nowiną!
Na naszym Instagramie znajdziecie więcej interesujących treści, zdjęć i filmów.