Kiedy Tracey i Jon Stewart natknęli się na bezpańską sunię na ulicach Tennessee, zauważyli, że była ona w ciąży. Zwierzę nie miało odpowiednich warunków, których bardzo potrzebowało.
Para nie była pewna, jak może jej pomóc, więc postanowiła, że najlepsze, co może zrobić, to zabrać ją do weterynarza.
Okazało się, że była to mądra decyzja. Sunia, nazwana później Bess, była w ciąży z 12 malutkimi szczeniaczkami.
Kiedy Tracey i Jon pojawili się u weterynarza, powiedziano im, że szanse na przeżycie 12 maleństw są bardzo małe. Po porodzie najmniejsza ze stada, Burrdie, była w stanie krytycznym, jako że zablokowała się w kanale rodnym i została odcięta od odpowiedniej ilości tlenu.
Nie poddali się
Tracey i Jon byli jednak zdeterminowani i wszystkim szczeniakom dali szanse na przeżycie. Posprzątali swój salon, przenieśli meble, zorganizowali posłania i umówili się z rodziną i przyjaciółmi, że będą zmieniać się przy opiece nad pieskami. Chodziło o to, aby karmić i doglądać szczeniaczki w pierwszych tygodniach ich życia.
Oczywiście było to tylko tymczasowe rozwiązanie. Im starsze były pieski, tym trudniej było się nimi zajmować. W związku z tym, że stawały się coraz większe, zmniejszała się ich przestrzeń życiowa. Jon i Tracey byli zmuszeni, aby zarówno szczeniaki, jak i ich mamę, oddać do adopcji. Bess znalazła nowy dom jako pierwsza. Ku radości wszystkich, jej szczenięta zostały adoptowane przez przyjaciół i rodzinę Jona i Tacey.
Urodzinowa niespodzianka
Para chciała jednak sprawić, aby pieseczki znów się spotkały. Kiedy więc nadeszła rocznica ich narodzin, zaprosili całe rodzeństwo i ich mamę, do swojego domu.
Na poniższym filmiku możesz zobaczyć niewiarygodną reakcję rodziny, która ponownie spotkała się po 10 miesiącach separacji:
Co za urocza historia! Polub i udostępnij ten artykuł, aby rozpowszechnić na świecie nieco radości!