Syn nagle przestaje się uśmiechać – kilka dni później rodzice zdają sobie sprawę z powagi sytuacji

Jako rodzice robimy wszystko, aby nasze dzieci czuły się bezpiecznie i były zdrowe.

Jednak niestety nie na wszystko mamy wpływ i są rzeczy, których nie jesteśmy wstanie kontrolować.

Sylas Harrigan z Anglii miał zaledwie 20 miesięcy, kiedy w jego życiu stało się coś, co wszystko zmieniło.

Sprawy przybrały nieoczekiwany obrót i chłopiec zmarł po zabiegu – poinformowało The Mirror.

Chociaż śmierć jest nieodłączną częścią życia, nic nie jest w stanie przygotować nas na nagłą śmierć bliskiej osoby.

Rany po takiej stracie pozostają już na zawsze.

Tak, jak w przypadku rodziny Sylasa z Essex w Anglii, która jest pogrążona w wielkim smutku po stracie ukochanego syna.

kobieta trzyma dziecko
Zdjęcie: 
Facebook

Rodzice wspominają chłopca, jako szczęśliwe i pogodne dziecko. Jednak pewnego dnia, nagle przestał się uśmiechać, jego radość znikła.

Matka i ojciec przypuszczali, że chłopiec cierpi, ponieważ wyrastały mu zęby.

Jednak, jak się okazało brak uśmiechu na jego twarzy zwiastował poważny problem – napisało The Mirror.

Lekarze postawili złą diagnozę

Wkrótce zaczęły się problemy z wieczornym usypianiem chłopca. Sylas zaczął mieć też problemy z równowagą.

dziecko się bawi
Zdjęcie: 
Facebook

Rodzice szukali więc pomocy lekarskiej, aby dowiedzieć się, co może dolegać ich dziecku. Nie otrzymali wtedy żadnej niepokojącej wiadomości.

Jednak po kilku diagnozach u różnych lekarzy, okazało się, że niestety wszyscy się mylili.

Lekarze, do których zawitał chłopiec źle go zdiagnozowali. W końcu rodzina dowiedziała się prawdy, a ich życie zmieniło się już na zawsze.

dziecko z brudną buzią
Zdjęcie: 
Facebook

Okazało się, że mały Sylas ma guza mózgu wielkości piłki.

„Byliśmy całkowicie zszokowani. Nie mogłam zrozumieć, jak to się mogło przytrafić naszemu kochanemu chłopcu.”- powiedziała mama Nicole.

Nieudana próba ratunku

Próbując ratować życie chłopca przeprowadzono kilka zabiegów.

Wykonano między innymi zabieg mający na celu usunięcie nadmiaru płynu. Co miało zmniejszyć o połowę wielkość guza.

dziecko śpi w łóżku z maskotkami
Zdjęcie: 
Facebook

Niestety, gdy robiono to po raz trzeci, coś poszło nie tak.

Jak powiedzieli rodzice, ich syn doznał wtedy poważnego uszkodzenia mózgu.

„Byłam tym zdruzgotana. Leżał z rurką w ustach, która pomagała mu oddychać”.

Następnie rentgen głowy wykazał uszkodzenie mózgu., które było tak poważne, że nie dawano mu już nadziei na życie.

Ostatnie chwile spędził z rodziną

Sylas wrócił do domu z rodzicami i ostatnie chwile życia spędził w otoczeniu bliskich.

dziecko w szpitalu
Zdjęcie: Facebook

„Wniesienie na drugie piętro całego sprzętu medycznego nie było takie łatwe. Jednak warto było to zrobić, aby był razem z nami, otoczony miłością”.

Przez cały ten czas siedzieliśmy przy nim. Śpiewaliśmy i modliliśmy się za niego. Spędziliśmy razem czas pełen miłości. To są nasze ostatnie wspomnienia. Opuściliśmy szpital i cieszyliśmy się wspólnym czasem w domu. Przeżyliśmy rodzinnie Święta Bożego Narodzenia”.

Wielki smutek i żal rodziców

21 lutego 2020 roku mały Sylas odszedł z tego świata.

dziecko śpi podłączone do aparatury
Zdjęcie: 
Facebook

„Wiedzieliśmy, że Sylas ma już niewiele czasu. Byliśmy z nim cały dzień. Przytulaliśmy się do niego, śpiewaliśmy mu i mówiliśmy, jak bardzo go kochamy”.

Matka chłopca, Nicole ma nadzieję, że żaden inny rodzic nie będzie nigdy musiał przechodzić przez to, co ona. Liczy na to, że zabiegi u innych osób uda się przeprowadzić w bezpieczny sposób.

Spoczywaj w pokoju kochany chłopczyku! Modlimy się za Ciebie i Twoją rodzinę!

Na naszym Instagramie znajdziecie więcej świetnych treści, zdjęć i filmów.

 

Czytaj więcej na temat...