Olivia Newton-John znana była jako utalentowana piosenkarka i aktorka. Niewiele osób jednak wie, że gwiazda bardzo długo starała się o dziecko. Gdy w końcu jej się udało, całkowicie poświęciła się macierzyństwu i postanowiła sobie, że będzie najlepszą matką jaką można sobie wymarzyć.
Olivia Newton-John poznała swojego pierwszego męża Matta Lattanzi, gdy występował w musicalu Xanadu w 1980 roku. Ta dwójka od razu przypadła sobie do gustu i szybko się zaprzyjaźnili.
Po trzech miesiącach znajomości Lattanzi zaprosił Newton-John na pierwszą randkę. Po pewnym czasie byli już parą. Oboje uwielbiali tenisa, narty, ćwiczenia i styl rustykalny. Choć bardzo się zakochali w sobie, to nie dzielili się ze światem informacją o swoim związku.
Para na początku obawiała się, że opinia publiczna może nieprzychylnie odnosić się do ich różnicy wieku. Matt był młodszy od Olivii o 10 lat. Jednak po roku spotykania się, para w końcu ujawniła informację o swoim związku.
Newton-John nigdy nie planowała ślubu. Znała zbyt wiele przykrych historii o rozpadających się małżeństwach wśród jej znajomych z Hollywood. Jednak gdy poznała Lattanzi’ego, wszystko się zmieniło. Stwierdziła, że z nim może zaryzykować.
Małżeństwo i dziecko
Para pobrała się po 6 latach. Ślub był prywatny i odbył się w ich domu.
Olivia w następujący sposób opowiadała o tym, dlaczego postanowiła wyjść za Matta: „Byłam chora na punkcie posiadania dziecka, ale przerażała mnie myśl o małżeństwie. Jednak z Mattem poczułam, że to coś naturalnego. Nigdy wcześniej tak o tym nie myślałam.”
Po roku małżeństwa Olivia zaszła w ciąże. Dowiedziała się o tym, dzięki… awokado, którego nigdy nie lubiła. Po prostu nagle zaczęła mieć wielką ochotę na ten owoc. To sprawiło, że postanowiła zrobić sobie test ciążowy, który oczywiście dał wynik pozytywny.
Ich córka, Chloe Rose Lattanzi, urodziła się w styczniu 1986 roku. Olivia miała wówczas 38 lat. Dziecko, którego tak bardzo pragnęła, sprawiło, że aktorka całkowicie oddała się macierzyństwu i postanowiła odłożyć karierę na drugi plan. Powiedziała: „Jestem zbyt zajęta byciem mamą dla Chloe.”
Choroba i dom
Jej życie rozwijało się tak jak sobie wymarzyła. Aż do 1992 roku. Wtedy zdiagnozowano u niej raka piersi w czwartym stadium. Aktorka przyjęła tę wiadomość z wielkim spokojem. Postanowiła wówczas zmienić swoje życie. Przeprowadziła się na wielką farmę w Australii, którą zakupiła za pieniądze zarobione za występ w Grease.
Ta przepiękna posiadłość wybudowana w stylu francuskim znajduje się w Byron Bay w Nowej Południowej Walii. W głównym budynku znajdują się trzy sypialnie, dwie łazienki i kuchnia z jadalnią. Dom urządzony jest w stylu rustykalnym. Wszędzie położone są drewniane podłogi. Posiadłość posiada także mieszkanie dla gości z czterema pokojami. Do mieszkania można przejść z głównego budynku.
Do zakupu tego domu przekonał aktorkę widok jaki rozciąga się z farmy. Powiedziała: „Widok, jaki rozciąga się z farmy, jest zapierający dech w piersiach. To on sprawił, że wiele lat temu zakochałam się w tym miejscu.”
Teren wokół domu jest bardzo zielony i pełen cudownych miejsc. Na terenie posiadłości znajduje się wodospad, potok, dwie naturalne zapory, a w parku mieszka mnóstwo ptaków. Posiadłość położona jest u skraju Rezerwatu Przyrody Victoria Park.
W tym miejscu Olivia stworzyła swój azyl, dzięki któremu mogła skupić się na tym, co w życiu najważniejsze zamiast gonić za sławą i materialnymi uciechami.
Kiedyś powiedziała o swoim domu: „To magiczne miejsce, w którym mieszka wiele dzikich zwierząt.”
Możliwość wychowywania dziecka w tak naturalnym otoczeniu sprawiało, że Olivia Newton-John czuła się bardzo szczęśliwa. A dzięki ogromnemu wsparciu męża, udało jej się także pokonać raka.
Jednak po pewnym czasie w ich małżeństwie pojawiły się rysy. Niestety okazało się, że coraz więcej zaczyna ich dzielić.
Para ostatecznie rozwiodła się w 1995 roku. Ponieważ aktorka nie pracowała w tamtym czasie, szybko skończyły się jej środki i ogłosiła bankructwo.
Kolejny raz
Aktorka szybko jednak pozbierała się i odbiła się od finansowego dna.
Niestety jej radość nie trwała długo. W 2013 roku ponownie zdiagnozowano u niej raka. Aktorka po cichu stoczyła z chorobą kolejną zwycięską bitwę, ale w 2018 roku nastąpił nawrót choroby, a dodatkowo okazało się, że ma przerzuty do kręgosłupa.
Przez całą chorobę mogła liczyć na wielkie wsparcie od swojej córki.
Po ostatniej diagnozie aktorka sprzedała część swojego majątku, aby założyć ośrodek Olivia Newton-John Cancer & Wellness Centre w szpitalu Melbourne’s Austin Hospital.
Olivia przegrała walkę z chorobą i odeszła 8 sierpnia 2022 roku na terenie swojej posiadłości. Miała 73 lata.
Fani na całym świecie opłakują śmierć aktorki. Była jedyną w swoim rodzaju gwiazdą, które nie zawsze goniła za karierą.
Spoczywaj w pokoju Olivio.