Wolontariusz zabiera kota z Ukrainy do USA, aby mógł znów trafić do swojego właściciela

Rosyjska inwazja na Ukrainę kosztowała życie niezliczoną ilość osób, a miliony zmusiła do opuszczenia domów i ucieczki zagranicę.

Wiele osób straciło także swoje ukochane zwierzęta, czy to w zawierusze wojennej, czy też gubiąc je na granicy.

Na całe szczęście w tych czasach nie brakuje także osób, które ciężko pracują, aby pomóc właścicielom odnaleźć ich ukochane zwierzęta. Tak się właśnie stało z jednym kotem, który został przetransportowany z Ukrainy do USA, aby dołączyć do swoich właścicieli.

Zrzut ekranu

Larysa Frisby przebywała w Arkansas, gdy rozpoczęła się rosyjska inwazja. Miała szczęście. Jednak na Ukrainie zostawiła swojego ukochanego kota Persika. Kobieta nie wiedziała co ma zrobić, aby wydostać go z ogarniętego wojną kraju.

„Wraz z rozpoczęciem na Ukrainie działań wojennych 24 lutego trudno było mi uwierzyć, jak mogło do tego dojść” – powiedziała Larysa dla 5 News Online. „Wszystkie moje plany legły w gruzach. Miałam wracać do kraju, aby odwiedzić bliskich i zabrać mojego kota.”

Na szczęście organizacja Humane Society International, która pomaga na granicy Polski i Ukrainy zwierzętom trafić w bezpieczne miejsca, usłyszała o jej historii i postanowili wkroczyć do akcji.

Kuzynowi Larysy udało się zawieść Persika do samej Warszawy, a z naszej stolicy Kelly Donithan, pracowniczka Humane Society zabrała kota na pokład samolotu lecącego do USA.

Zrzut ekranu

„Historia jednego kota, Persika, jest symbolem tego, co Humane Society International widziała w tym czasie chaosu i traumy, jaki nastał wraz z wybuchem wojny. Obcy i różne organizacje współpracują i pomagają sobie jak tylko mogą, w tym także pomagają zwierzętom” – powiedziała Kelly.

„Larysa prawie straciła nadzieję, że jeszcze kiedykolwiek zobaczy swojego kota, ale znalazł się ktoś, kto wywiózł go z ogarniętego wojną kraju, a następie do jego pani. Cieszę się, że mogłam mu pomóc wrócić do jego właścicielki.”

Zrzut ekranu

Persik w USA

Po dotarciu do USA długa droga Persika z ogarniętej wojną Ukrainy w końcu dobiegła końca i kot mógł w końcu znów dołączyć do swojej właścicielki.

„Dzięki dobroci Boga, mój kot jest już ze mną w domu, cały i bezpieczny” – powiedziała Larysa dla 5 News.

„Chcę bardzo podziękować wszystkim, którzy byli zaangażowani w ratunek mojego kota z ogarniętej wojną Ukrainy i wszystkim, którzy przez kilka tygodni opiekowali się nim w Warszawie.”

Zrzut ekranu

„Choć to wyjątkowa historia, to wcale nie jest unikalna. Takie akty pomocy i współczucia zdarzają się codziennie, na Ukrainie, w Europie i na całym świecie” – powiedziała Kelly.

„To straszne i bolesne czasy, ale wszystkie te małe akty dobroci i pomocy są bardzo ważne dla rozbitych rodzin i ich zwierzaków. Właśnie teraz się liczą, gdy ci ludzie najbardziej ich potrzebują. Nawet w tak strasznych czasach, to oczywiste jak wiele zwierzęta znaczą dla tych rodzin.”

Cieszymy się, że ten kot został wywieziony z Ukrainy i trafił do swojej właścicielki. Dziękujemy wszystkim, którzy się do tego przyczynili.

Podziel się tą budującą historią z innymi.

Na naszym Instagramie znajdziecie więcej interesujących treści, zdjęć i filmów.

 

Czytaj więcej na temat...