Jak wszystko na to wskazuje, ta sytuacja mogła skończyć się straszną tragedią. Na całe szczęście wszystko zakończyło się dobrze, dzięki starszej pani.
W sobotę rano spełnił się jeden z najgorszych koszmarów, jakie mogą przydarzyć się rodzicom. Kobiecie z Minneapolis porwano rocznego syna.
Matka przypięła dziecko na tylnym siedzeniu swojego białego jeepa i nagle przypomniała sobie, że zapomniała zabrać czegoś z domu.
Silnik samochodu był włączony, a ona pobiegła do środka, podczas gdy syna na tą chwilę pozostawiła w samochodzie. W tym czasie ktoś skorzystał z okazji, by ukraść samochód.
Dziecko i samochód zniknęły bez śladu
Z chwilą, gdy matka wyszła na ulicę, po samochodzie nie było już śladu. Widząc to wpadła w panikę.
Kobieta natychmiast wezwała policję. Niestety zupełnie nie było wiadomo, w jakim kierunku udał się złodziej. Obszar poszukiwań był więc bardzo rozległy.
W odnalezieniu jednorocznego chłopca pomagało kilka patroli policyjnych, a nawet ochotnicy. Chłopiec był w samochodzie, dlatego szukano pojazdu.
Minęły dwie godziny, a po chłopcu nadal nie było śladu. Na szczęście okazało się, że starsza kobieta mieszkająca w okolicy zauważyła czoś czego nikt inny nie widział.
Kobieta o imieniu Barb Gusse ma dziewięcioro wnucząt, więc kiedy dowiedziała się, że policja szuka zaginionego dziecka, jej serce mocniej zabiło.
„Słychać było płacz malucha”
Barb szybko zareagowała i przypomniała sobie wszystkie nietypowe rzeczy, jakie miały miejsce tego dnia w okolicy. Wkrótce doprowadziło to do uratowania chłopca.
„Jestem taka szczęśliwa, że usłyszałam płacz tego dziecka, gdy otworzono drzwi samochodu” – powiedziała kobieta.
Okazało się, że białym jeepem zaparkowano około 4-5 kilometrów od miejsca kradzieży. Widząc samochód Barb natychmiast zaalarmowała policję i wkrótce dziecko wróciło do domu.
„Czy wszystko z nim w porządku?” – zapytała rodzina.
„O tak, śpi słodko” – powiedział John Elder z policji w Minneapolis.
Często zdarzają się kradzieże samochodów z dziećmi na siedzeniu
Okazało się, że sprawca porzucił samochód. Wszystko wskazuje na to, że nie miał na celu porwania dziecka.
Według CBS Minnesota, złodzieje samochodów często wsiadają do pozostawionych samochodów, które są odpalone, gdy kierowca w tym czasie zajmuje się czymś innym. Fakt, że przy okazji kradzieży samochodu są w też w nim dzieci, nie jest niczym niezwykłym.
Tylko w tym roku w Minneapolis zgłoszono już ponad 400 kradzieży samochodów.
Teraz policja szuka sprawcy tej nieudanej kradzieży.
Na naszym Instagramie znajdziecie więcej interesujących treści, zdjęć i filmów.