Psy są niezwykle opiekuńcze i lojalne wobec swoich właścicieli. Niejednokrotnie podejmują działania, aby ochronić ich przed niebezpieczeństwem. Nawet wtedy, gdy same narażają się na niebezpieczeństwo. Mieliśmy okazję już nieraz opisywać historię zwierząt domowych, które stawiły czoła niebezpiecznym dzikim zwierzętom, aby chronić swoich bliskich.
Jednak okazuje się, że wielu ludzi jest gotowych im się odwzajemnić. Ryzykując życie i zdrowie są w stanie ratować ukochane zwierzęta.
Tak też stało się ostatnio, gdy pewien mężczyzna walczył z dzikim niedźwiedziem, aby uratować swoje dwa psy. Kamera wideo w domu mężczyzny zarejestrowała tą dramatyczną konfrontację.
Walt Hickox z Daytona Beach na Florydzie jest właścicielem trzech jamników imieniem Pickles, Pepper i Piper. Niedawno, gdy psy weszły na werandę przed domem Walta, mężczyzna zdał sobie sprawę, że psy są śledzone przez nieproszonego gościa.
Dziki brunatny niedźwiedź wpadł na werandę za jamnikami. Na szczęście Walt tam był, a jego instynkt natychmiast skłonił go do ochrony psów, nawet jeśli oznaczało to rzucenie się na niedźwiedzia.
Mężczyzna krzyknął i odepchnął niedźwiedzia, mając nadzieję, że odsunie go w ten sposób od domu i odwróci jego uwagę od upatrzonej zdobyczy.
„Niedźwiedź wpatrywał się w mojego psa” – powiedział Walt dla Inside Edition. „Chciałem rozproszyć jego uwagę i wkroczyłem, aby pies mógł wrócić do domu”.
Bardzo się narażał
„Chciałem odwrócić uwagę niedźwiedzia od psa na tyle, aby zdał sobie sprawę że jest tam też człowiek ”- powiedział Walt dla WESH. „Klaskałem i krzyczałem”.
Tą przerażającą konfrontację zarejestrowała kamera. Nagranie udostępniono na ViralHog. Można zobaczyć, jak spontaniczna i przerażająca była to chwila. Walt działał pod wpływem adrenaliny i instynktu, ale prawie kosztowało go to życie. W pewnym momencie niedźwiedź położył na nim swoje pazury.
„W tej chwili nie za wiele myślałem, jedyne co przeszło mi przez głowę, to co się stanie, jeśli przejdzie obok mnie i wejdzie do domu, w którym była reszta moich psów i moja żona” – powiedział Hickox dla WFTV.
Na szczęście Walt wygrał tą przerażającą potyczkę, odpychając niedźwiedzia i barykadując drzwi ławką.
Dopiero, gdy niedźwiedź zniknął, Walt uświadomił sobie w jak wielkim był niebezpieczeństwie: „O mój Boże! Właśnie zostałem zaatakowany przez niedźwiedzia!” – można usłyszeć jak Walt krzyczy na nagraniu.
„Wtedy, gdy mogłem już usiąść i rozejrzeć się dookoła, to wszystko do mnie dotarło. Zacząłem krzyczeć. Nie mogłem uwierzyć, że byłem tak blisko śmierci” – powiedział Walt dla WESH.
Tak, czy inaczej zdaniem mężczyzny warto było ratować ukochane zwierzaki.
„Zrobiłem to dla mojego psa” – powiedział. „Nie mam dzieci, a dzieci mojej żony dorosły. Jesteśmy razem od 2006 roku. Niedługo potem zaopiekowaliśmy się naszymi psami. To była i jest nasza rodzina”.
Na szczęście Walt przeżył to starcie z niedźwiedziem doznając niewielkich obrażeń. Oczywiście psy były bezpieczne dzięki jego szybkiej reakcji.
Jak powiedział Walt dla WFTV, planuje teraz zainstalować kolejne drzwi przy werandzie i trzymać w niej spray na niedźwiedzie, więc ma nadzieję, że nic takiego się nie powtórzy.
Jakie to niesamowite. Tylko ktoś wyjątkowy zaryzykuje życiem, aby ochronić swoje psy. To pokazuje, jak bardzo Walt kocha swoje jamniki.
Tak się cieszymy, że Walt i jego rodzina są bezpieczni. Podziel się tą niesamowitą historią!
Na naszym Instagramie znajdziecie więcej interesujących treści, zdjęć i filmów.