Amber to po angielsku bursztyn. W 1996 roku w Stanach Zjednoczonych powstało powiadomienie działające pod nazwą AMBER Alert – bursztynowy alarm. AMBER to jednocześnie skrót powstały z zestawienia ze sobą pierwszych liter wyrażenia America’s Missing: Broadcast Emergency Response (Zaginieni w Ameryce: Rozpowszechniaj Nagłe Przypadki).
Bursztynowy alarm polega na rozpowszechnianiu wiadomości o zaginionych osobach. Po raz pierwszy został zastosowany w miejscowości Dallas-Fort Worth, gdzie miejscowa policja rozpoczęła współpracę z mediami, aby stworzyć system informowania o zaginionych dzieciach.
![Brooklynne - dziewczynka uprowadzona przez swojego ojca](https://pl.newsnerdev.com/wp-content/uploads/sites/14/2019/05/brooklynne.jpg)
Kiedy dwuletnia Brooklynne Enix z Tennessee została uprowadzona przez swojego ojca, Tylera Enixa, policja wiedziała, że musi działać szybko.
Ojciec dziewczynki był podejrzewany o zabicie swojej byłej żony, Kimberly. Po dokonaniu przestępstwa porwał dziewczynkę i zaczął z nią uciekać.
Niedługo po tym zdarzeniu rozesłano bursztynowy alarm z informacją o tym, że zaginęła dwuletnia dziewczynka.
![Brooklynne ze swoją mamą](https://pl.newsnerdev.com/wp-content/uploads/sites/14/2019/05/amber.jpg)
„Zaprowadźcie Brooklynne w bezpieczne miejsce. Weźcie ją do kogoś, komu można zaufać. Zabierzcie ją do szpitala, do remizy strażackiej, bezpiecznie ją przetransportujcie” – powiedział szef posterunku policji w Knoxville, David Rausch. Jego słowa przytaczało WMC5.
Był dwa stany dalej
Kilka minut później wiadomość dotarła do byłego żołnierza, Steve’a Adamsa. Kiedy otrzymał bursztynowy alarm, przebywał właśnie w Ohio, dwa stany od miejsca, w którym doszło do uprowadzenia.
Choć wiele osób zignorowało przesłaną wiadomość, Adams zwrócił na nią uwagę.
Steven zamyślił się chwilę nad treścią powiadomienia, kiedy nagle zobaczył, że w jadącym przed nim samochodzie macha do niego czyjaś rączka.
![Czarny samochód, w którym jechała uprowadzona dziewczynka ze swoim ojcem](https://pl.newsnerdev.com/wp-content/uploads/sites/14/2019/05/carkidnap.jpg)
Mężczyzna nie mógł uwierzyć własnym oczom. Była to mała dziewczynka, której wygląd doskonale pasował do podanego opisu. Podobnie było z wyglądem mężczyzny, który prowadził pojazd. Nawet wóz się zgadzał – rejestracja wskazywała na to, że pochodzi ze stanu Tennessee.
Natychmiast zareagował
Jako że Steven Adams jest byłym żołnierzem, postanowił spojrzeć niebezpieczeństwu prosto w oczy. Nie miał chwili na wahanie.
Trening, jaki przeszedł w siłach zbrojnych, nauczył go, aby być czujnym i zawsze obserwować otoczenie w poszukiwaniu potencjalnych zagrożeń.
Adams zareagował natychmiastowo. Zdał sobie sprawę z tego, że właśnie jedzie za dziewczynką, która jest poszukiwana. Przez 20 minut jechał za podejrzanym samochodem, na bieżąco podając jego lokalizację dyspozytorowi dyżurującemu przy telefonie alarmowym.
![Steve Adams](https://pl.newsnerdev.com/wp-content/uploads/sites/14/2019/05/steveadams.jpg)
Na szczęście wreszcie pojawili się policjanci, którym udało się zatrzymać samochód mężczyzny podejrzanego o morderstwo. Funkcjonariusze stwierdzili, że nie mieli żadnego problemu z aresztowaniem poszukiwanego człowieka.
Po wszystkim policjanci pochwalili wzorcowe zachowanie byłego żołnierza.
„Cały czas był skupiony, przekazał nam wszystkie informacje, których potrzebowaliśmy” – powiedział miejscowy szeryf, Steven R. Brenneman.
Rodzina Brooklynne była zrozpaczona po nagłej śmierci mamy dziewczynki. Jednocześnie wszyscy byli bardzo wdzięczni, że mała znalazła się w bezpiecznym miejscu. A wszystko dzięki działaniom tego dzielnego żołnierza.
System alarmowy AMBER wystartował w 1996 roku. Od tego czasu za jego pomocą ocalono ponad 800 dzieci. Pokazuje to, że takie rozwiązanie ma realny wpływ na ratowanie zaginionych osób.
Jeśli zaś chodzi o Steve’a Adamsa, to chcieliśmy mu serdecznie podziękować za jego zaangażowanie. Ten mężczyzna jest prawdziwym bohaterem. Dziękujemy Bogu, że uratował małą Brooklynne! Niech Bóg ma w opiece ich oboje.
Na świecie potrzebnych jest więcej ludzi takich jak Steve – udostępnij tę historię na Facebooku, jeśli się z tym zgadzasz!