W ciągu jednego roku w życiu może zmienić się naprawdę wiele.
Nie tak dawno temu Michelle „MJ” Boyle płaciła czynsz w wysokości 1500 $ miesięcznie, aby wynająć mały dom w Sherwood, w stanie Oregon.
Jej czynsz był bardzo wysoki, zaś zarobki wcale nie tak duże, w związku z czym nie była w stanie odłożyć żadnych oszczędności. Wszystkie pieniądze, które udało jej się zdobyć, pracując w kawiarni, od razu wydawała na mieszkanie i jedzenie.
Ale niestety niewiele mogła z tym zrobić. Nigdzie nie umiała znaleźć żadnego tańszego mieszkania, a przecież nie mogła ze swoimi dziećmi zamieszkać pod mostem.
Po jakimś czasie jej życie się jednak zmieniło. Jej dzieci się wyprowadziły, co sprawiło, że sytuacja stała się zgoła inna – to właśnie wtedy Michelle postanowiła zmienić swoje życie.
Z niewielkich oszczędności, które jakoś udało jej się odłożyć, wybudowała swój własny malutki domek.
Ta zmiana nie tylko ograniczyła jej miesięczne wydatki praktycznie do zera, ale, co za tym idzie, pozwoliła jej zacząć oszczędzać na przyszłą emeryturę.
W jaki sposób Michelle udało się to zrobić?
No cóż, zaczęła od dokładnego zapoznania się z informacjami, którymi wymieniają się ludzie tworzący społeczność miłośników maleńkich domków. Udało jej się stworzyć dom za naprawdę niewielkie pieniądze i przeprowadzić się do niego z większego domu.
Wcześniej Michelle płaciła 1500 $ czynszu za dom z trzema pokojami i salonem, teraz mieszka w małym domku o powierzchni 18,5 m2. Opłaty za mieszkanie wynoszą ją 70 $ miesięcznie!
Co więcej, w tę kwotę wliczone są opłaty za prąd, wodę i WiFi!
Stworzyć coś własnoręcznie to jedna z najbardziej satysfakcjonujących rzeczy, jakie mogą się człowiekowi przydarzyć” – powiedziała Michelle dla Oregon Live.
„W moim przypadku to coś więcej – nie tylko wybudowałam ten dom, ale też go zaprojektowałam.”
Każdy, kto wejdzie do jej skromnego mieszkanka, jest naprawdę zdumiony!
Zajrzyjmy do środka
Zwiedzanie zacznijmy od uroczej małej kuchni, w której Michelle spędza większość czasu.
„Wszystkie sprzęty pochodzą z lat 40. i wczesnych lat 50. Znalezienie i odrestaurowanie wszystkich urządzeń zajęło mi prawie dwa lata” – mówi Michelle.
„Wszystko zostało tu wykonane z miłością. Starałam się urządzić je w nowoczesnym, a zarazem przytulnym stylu. Wydaje mi się, że całkiem nieźle mi poszło.”
W domku znalazło się miejsce na małą „klatkę schodową”, która prowadzi na antresolę, gdzie Michelle czyta książki i odpoczywa.
Świetnie to wygląda!
Z chęcią bym się tam położyła i poczytała jakąś dobrą książkę!
W salonie znajdują się schody, które z kolei prowadzą do sypialni.
Jak widzicie Michelle udało się zmieścić w środku ciekawe wyposażenie, w związku z czym wszystko wygląda naprawdę przytulnie.
Na górze, na drugiej antresoli znajduje się łóżko Michelle.
Wspaniale musi być budzić się tutaj każdego dnia.
A jak Wam się podoba salon?
Doesn’t it all just feel bigger than 200 square feet?
Łazienka również wygląda świetnie! Jest tu wszystko, co potrzeba – bieżąca woda, prysznic i toaleta.
Jakimś cudem Michelle udało się zmieścić tutaj nawet maleńką garderobę.
Imponujące!
Zimą ten dom jest jeszcze bardziej uroczy, niż zwykle! Wspaniale byłoby tutaj zamieszkać…
Dobra robota Michelle! Zaprojektowałaś i zbudowałaś naprawdę piękny, unikatowy dom.
Co więcej, po zakończeniu swojego wymarzonego domu Michelle wcale nie spoczęła na laurach…
Zamiast sobie odpocząć, na co w pełni zasłużyła, wciąż zdobywa nową wiedzę o budowaniu malutkich domków. W przyszłości zamierza je wynajmować, co będzie dla niej doskonałym źródłem dochodu.
Czy Ty, bądź ktoś kogo znasz, zamieszkalibyście w jednym z domków Michelle?
Udostępnij ten artykuł na Facebooku!