Porzekadło, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, znajduje bardzo często odzwierciedlenie w codzienności.
Jedna z historii, która potwierdza słuszność tego stwierdzenia, wydarzyła się w lipcu zeszłego roku w Wirginii. 10-letnia dziewczyna została zaatakowana w biały dzień przez bandytę, który próbował ją porwać prosto z ulicy. Mężczyzna nie zdawał sobie jednak sprawy, że dziewczynce towarzyszył jej pies.
Sytuacja wydarzyła się dokładnie 28 lipca ubiegłego roku. Dziewczynka wyszła na spacer z psem. Gdy puściła go, aby sobie pobiegał, a sama bawiła się na ulicy, podbiegł do niej nieznajomy mężczyzna i próbował ją uprowadzić. Sytuacja tym bardziej szokująca, że wydarzyła się w biały dzień, około godziny 16:00.
Mężczyzna mocno złapał dziewczynkę za ramię i próbował ją przewrócić. Wtedy do akcji wkroczył pies, który widząc kłopoty swojej przyjaciółki rzucił się na napastnika.
Pies wbił się w rękę, która przytrzymywała dziewczynkę, dzięki czemu napastnik musiał ją puścić. Pomimo, że rana nie była głęboka i groźna, to ugryzienie na tyle zabolało bandytę, że dziewczynka i pies mieli czas na ucieczkę.
Rodzice dziewczynki szybko zgłosili sprawę lokalnej policji. Policjanci opublikowali ogłoszenie na Facebooku, aby ostrzec innych rodziców przed potencjalnym zagrożeniem kolejnym atakiem.
Dzięki reakcji psa dziewczynka uniknęła porwania i bezpiecznie dotarła do domu.
Mamy wiele szczęścia, że te mądre i odważne zwierzęta potrafią nas kochać i o nas dbać!
Udostępnij tę historię swoim znajomym, aby uświadomić im, że psy to lojalne i kochające zwierzęta!
Ps. Pies ze zdjęcia nie ma nic wspólnego z opisywaną historią.