Czterech członków jednej rodziny nie żyje. Policja powiadomiła, że do zbrodni przyznał się Maurice Louis. Mężczyzna zabił członków swojej rodziny strzelając im w głowy.
29-latka aresztowano i oskarżono w środę. Oskarżony jest o morderstwo swojej matki Janet Woodson, swojego ojczyma, Lesa Holmesa, oraz swoich przyrodnich braci: Sy-eeda Woodsona oraz Leslie Holmesa. Chłopcy mieli 18 i 7 lat.
Użył strzelby
W środę, gdy Les i Janet nie pojawili się w pracy, ich pracodawca zadzwonił na policję. Była około 12:40. Policjanci dotarli do domu pary w zachodniej Filadelfii mniej więcej o godzinie 13:15.
Gdy policjanci weszli do domu, znaleźli ciała i Luisa.
„Po wozie z drabiną dostaliśmy się do domu przez okno na piętrze. Gdy policjanci znaleźli się w środku, od razu natknęli się na podejrzanego. Powiadomił policjantów, że w domu znajdują się ciała” – powiedział zastępca komendanta Joe Sullivan.
Janet leżała w pobliżu drzwi frontowych. Ciało Lesa znaleziono przy drzwiach do piwnicy. Sy-eed został zastrzelony w sypialni na piętrze, a Leslie w kuchni.
Gdy policjanci znaleźli Louisa, siedział obok futerału od strzelby i pił wódkę.
Rodzina zamordowanych powiedziała stacji NBC10, że Louis miał depresję i cierpiał na schizofrenię. Przekazali także, że nie brał żadnych leków. Policjanci nie potwierdzają tych informacji.
Policjanci starają się teraz ustalić motyw tej zbrodni. Rodzina jest pogrążona w rozpaczy.
„Jestem otępiały. Nie jestem w stanie opisać tego, co teraz czuję” – powiedział starszy brat Janet, Reggie Woodson w rozmowie z WPVI.
Co za straszna tragedia. Niech zamordowani spoczywają w pokoju.
Podziel się tym artykułem, aby przekazać rodzinie wyrazy współczucia.