93-letni mężczyzna wprowadza się do domu opieki swojej żony po tym jak wprowadzono izolację i wstrzymano odwiedziny

W wielu miejscach zamknięto domy opieki, aby chronić najbardziej wrażliwych obywateli na zarażenie koronawirusem. Działania te są z pewnością bolesne dla wszystkich członków rodziny, którzy nie mogą zobaczyć swoich bliskich.

Mówi nam się, że jest to konieczne, ponieważ starsi, schorowani ludzie są najbardziej narażeni na tego potencjalnie śmiertelnego wirusa. Jednak to kłóci się to z naszym wrodzonym instynktem, który podpowiada nam, by być przy swoich bliskich w tych trudnych chwilach.

Kiedy w marcu 93-letni Jack Eccles chciał odwiedzić swoją żonę Gerry w jej domu opieki, odmówiono mu spotkania z nią, ponieważ ośrodek został zamknięty.

Mimo to mężczyzna zamiast wrócić do domu i zaakceptować tą sytuację, pojawił się znowu w domu opieki następnego dnia. Przyszedł ze swoimi rzeczami prosząc o możliwość wynajęcia pokoju dla siebie w ośrodku mieszczącym się w Durham w Północnej Karolinie.

A 93-year-old husband didn’t want to leave his wife alone in a locked-down nursing facility. So he moved in. “She took care of me for 70 years, and now it’s my turn.”

Posted by The Wall Street Journal on Friday, August 21, 2020

Najważniejsze to być razem

„Jesteśmy małżeństwem” – powiedział The Wall Street Journal . „Chcę z nią być. Opiekowała się mną przez 70 lat i teraz moja kolej”.

Personel wykazał się uprzejmością i wyrozumiałością wobec sytuacji w jakiej znalazł się Jack. Jednak, aby zapewnić innym mieszkańcom bezpieczeństwo mężczyzna mógł głównie przebywać w swoim pokoju. Tylko sporadycznie przebywał w pokoju żony lub w holu.

Mężczyzna przyznał, że choć przebywa w samotności i niewiele wychodzi, to i tak ważniejsza jest możliwość opieki nad żoną, która ma chorobę Alzheimera.

A heartwarming story – true devotion and commitment!

Posted by Senioridy on Saturday, August 22, 2020

Jack obawiał się, że gdy nie będzie widział żony ona może przestać jeść, a on nie będzie w stanie jej pomóc. Teraz karmi ją podczas każdego posiłku. Nawet personel zauważył zmianę w zachowaniu schorowanej Gerry.

„To jest coś, na co my nie mamy wpływu” – powiedziała jedna z dietetyczek Olivia Jacobs. „Po prostu nie byliśmy przy niej tak jak jej maż przez 70 lat”.

„Zawsze ma dobry dzień, gdy ja widzi, jest szczęśliwy z tego powodu. … Jest ze swoją miłością i właśnie tu chce być ”.

W lipcu para obchodziła 70-tą rocznicę ślubu i mogła ten dzień świętować razem. Niestety ich 9-tka dzieci, 20-stu wnuków oraz 24-ech prawnuków musiało stać za oknem, aby okazać im swoją miłość.

Cóż za piękny związek połączył tych dwoje ludzi. Udostępnij, jeśli również jesteś pod wrażeniem miłości, która łączy Jacka i Gerry.