Każdego dnia z różnych powodów znikają bez śladu dzieci. Z całą pewnością można powiedzieć, że jest to jeden z najgorszych koszmarów rodzica i z niepewności można odchodzić od zmysłów.
To, co przydarzyło się 14-letniej Emily Wynell Paul, przez pięć lat było tajemnicą. Nikt nie wiedział, gdzie jest, ani czy w ogóle żyje. Tak było, dopóki do domu jej matki nie dotarł odręcznie napisany list.
Pewnego wczesnego ranka 2013 roku matka 14-letniej Emily Wynell Paul obudziła się i stwierdziła, że jej córki nie ma w domu. Wieczorem uściskały się na dobranoc więc coś musiało się wydarzyć w ciągu nocy.
Spakowała walizkę
Po chwili zauważono, że brakuje walizki Emiliy, a także wielu jej ubrań. Zniknął również X-box, co oznaczało, że dziewczynka miała czas na zabranie rzeczy, które chciała.
Jedyne co pozostawiła Emily to list, w którym napisała, że może wróci, kiedy osiągnie pełnoletność. Poza tym nie było żadnych informacji o tym, dlaczego opuściła dom, z kim i dokąd się wybrała.
Było jasne, że nie chce by ją szukano.
Matka dziewczynki była przestraszona, zdezorientowana i zrozpaczona. Tak wiele było pytań, na które nie znała odpowiedzi.
W sprawę zniknięcia Emily natychmiast zaangażowała się policja. Dość szybko udało się ustalić, że 14-latka zlikwidowała swoje konta w mediach społecznościowych, co wskazywało na to, że ani ona, ani ktokolwiek inny nie chciał, aby ją znaleziono.
Emiliy trafiła na policyjną listę dzieci zaginionych i znalazła się w kategorii, w której umieszcza się osoby, co do których istnieje podejrzenie, że zaginęły ponieważ zostały do tego zmuszone. Niestety, po dziewczynce nie było śladu , więc pytania dotyczące jej zniknięcia pozostawały bez odpowiedzi.
CZYTAJ WIĘCEJ : Zaginiony chłopiec odnaleziony po dwóch dobach spędzonych w lesie – twierdzi, że spędzał czas z niedźwiedziem
Zaginęła bez śladu na 5 lat
Władze szukały Emily przez pięć lat, a rodzina przez wszystkie te lata obchodziła jej urodziny pod jej nieobecność.
Na jej urodziny matka kupowała prezenty, jakby Emily była w domu. Umieszczała je w pokoju Emily, żeby były tam w dniu, w którym zdecyduje się wrócić do domu. „Będzie wtedy wiedziała, że jej nam brakowało” – powiedziała matka.
Szukano jej bezskutecznie przez pięć lat. Jednak pewnego dnia 2018 roku matka Emily otrzymała list.
„Żyję”.
Matka Emily ani przez chwilę nie miała wątpliwości, że to list od jej córki. Zadzwoniła na policję, aby sprawdzić, czy będą w stanie namierzyć córkę.
Policja skontaktowała się z Emily
Wykwalifikowani śledczy zdołali skontaktować się z Emily i poprosili ją o przeprowadzenie wideorozmowy tylko po to, aby zapewniła ich, że jest bezpieczna, i że tam, gdzie jest, jest z własnej woli.
Emily, która właśnie skończyła 19 lat, dała się przekonać.
W rozmowie wideo z funkcjonariuszem policji potwierdziła, że to ona rzeczywiście napisała list. Powiedziała, że nic jej nie jest, że jest bezpieczna i że odeszła z własnej woli. Powiedziała też, że nie planuje powrotu do domu.
To był przełomowy moment dla sprawy, ponieważ po pięciu latach poszukiwań policja zdołała zamknąć sprawę dotyczącą zniknięcia Emily.
Na naszym Instagramie znajdziecie więcej interesujących treści, zdjęć i filmów.