Policjanci łapią ukrywającego się podejrzanego, ponieważ puścił głośnego „bąka”

Policyjne śledztwo może się ciągnąć bardzo długo i być bardzo skomplikowanym procesem. Policjanci wyposażeni są w sprzęt, zwierzęta, wiedzę, doświadczenie, a czasem pomaga także intuicja. Jednak nie zawsze doprowadzenie podejrzanego do aresztu jest łatwe.

Czasami jednak bywa zupełnie na odwrót. Pewni policjanci z Liberty, w stanie Missouri, znaleźli swojego podejrzanego w przezabawny sposób.

Policyjne syreny

Policjanci z biura szeryfa w Clay County otrzymali nakaz zatrzymania mężczyzny, podejrzanego o posiadanie zabronionej substancji.

Podejrzany próbował ukryć się przed policjantami. Funkcjonariusze rozpoczęli jego poszukiwania. Nie trwały one długo, bowiem podejrzany szybko wyjawił, gdzie się ukrywa. Zdradziło go… głośne puszczanie gazów.

Jak to mówi się w Stanach. Podejrzany nie zachował swojego prawa do milczenia. Policjanci nie tylko słyszeli, ale i poczuli podejrzanego. Zmysły szybko doprowadziły ich do kryjówki. Mężczyznę aresztowano. Funkcjonariusze byli tak rozbawieni całą sytuacją, że napisali o zatrzymaniu na Facebooku.

If you’ve got a felony warrant for your arrest, the cops are looking for you and you pass gas so loud it gives up your hiding spot, you’re definitely having a 💩 day. 🚓 #ItHappened

Posted by Clay County, Missouri Sheriff on Tuesday, July 9, 2019

Historia szybko rozprzestrzeniła się w sieci. Internauci nie zostawili suchej nitki na podejrzanym. Wyśmiali go do granic absurdu.

Tak informacja została podana na Twitterze Liberty:

Trzeba przyznać, że ten podejrzany może sam wrócić na dobrą drogę. W świecie przestępczym chyba nikt nie będzie go brał na poważnie… Wyobrażacie sobie, pochwalić się taką historią z kolegami z celi?

Podziel się tą historią ze swoimi znajomymi na Facebooku! Niech też się pośmieją!

 

Czytaj więcej na temat...