Agresywny owczarek niemiecki o imieniu Owieczkin tak bardzo chciał bronić swojej rodziny, że konieczne było założenie mu kagańca. Jednak kiedy zaklinacz psów, Cesar Millan odwiedził ich z wizytą udało się odkryć jego prawdziwą naturę.
Cesar Milan dał się poznać jako człowiek, który potrafi porozumieć się z psami. Od ponad 25 lat pracuje ze wszystkimi rasami psów. Pomaga właścicielom i ich psom lepiej się zrozumieć.
Nie ulega wątpliwości, że komunikacja między zwierzętami i ludźmi jest bardzo ważna. W przypadku psów nasz przekaz musi być czytelny i jasny.
W czasie, kiedy Cesar po raz pierwszy spotkał psa Ovechkina, ten był agresywnym draniem. Chciał ochraniać swojego właściciela we wszystkich sytuacjach. Nawet jeśli nie było to potrzebne.
Zachowania obronne są doceniane przez wielu właścicieli psów. Jednak w tym przypadku Owieczkin znacznie przekroczył granicę. Stanowił wręcz zagrożenie dla społeczeństwa.
Ten owczarek niemiecki był trudnym przypadkiem i nawet dla Cesara spotkanie z nim nie było łatwe.
Trudny początek Cesara Millana
Metodą Cesara w pracy z psami jest emanowanie spokojem i pewnością siebie. Działało to w wielu innych tego typu przypadkach. Jednak każdy pies jest inny, więc kiedy Cesar bierze się za wielkiego owczarka niemieckiego, widzowie wstrzymują oddech.
Na początku nie wygląda to dobrze. Robi się wręcz coraz gorzej. Pies nie zachowuje się tak, jak powinien, gdy Cesar jest w jego polu widzenia. Jednak z czasem pozwala na zbliżenie się do niego i zaczyna być coraz lepiej.
Cesar zabiera sprawiającego trudności psa do siebie. Na miejscu Owieczkin poznaje innego psa i przechodzi przemianę.
Pies chodzi po pokoju tam i z powrotem obwąchując wszystko dookoła, zanim siada przy innym psie.
Cesar jest spokojny i przygląda się temu co się dzieje. Ta sytuacja pokazuje, kto tak naprawdę jest szefem – napisano na portalu Animal Rescue.
Testuje też psa przy użyciu długiego kija, wykonując pewne ruchy, aby zobaczyć, jak zareaguje na nie owczarek niemiecki.
Zaskakuje miłośników zwierząt
Kolejnym etapem jest zabranie Owieczkina na pole, na którym czeka kilku mężczyzn, którzy pomogą w ćwiczeniach z psem.
Mężczyźni stoją z miskami pełnymi psich przysmaków, które owczarkowi niemieckiemu wolno powąchać, ale nie może ich dotknąć. Pies nie może też przekroczyć kręgu stworzonego przez mężczyzn.
Pracujący z Cesarem mężczyźni byli tą sytuacją dość przerażeni. Jednak tym razem Owieczkin również zdał test.
Nie było to łatwe zadanie, ale ktoś musiał to zrobić. Jestem prawie pewna, że nie tylko rodzina Owieczkina odetchnęła z ulgą po tej przemianie psa. Całkiem możliwe, że nawet Cesar wziął po tym wszystkim kilka głębokich oddechów.
Widzowie byli tym wszystkim bardo zdumieni.
„O mój Boże. On jest fantastyczny! Dziękuję za całą pracę, którą wkładasz w ratowanie tych psów” – napisała jedna z osób.
„Myślę, że zwierzęta nigdy nie rodzą się jako złe i wredne. Uczą się tego lub są źle traktowane. Tak samo jest z ludźmi. Obserwowanie, jak zmieniasz tego pięknego owczarka niemieckiego i sprawiasz,że staje się łagodnym psem, jest czymś magicznym! Uwielbiam to!” – stwierdził inny widz.
„Trzeba koniecznie zobaczyć, jak Millan pracuje z Owieczkinem. To ogromna przemiana tego niegdyś agresywnego psa” – napisała trzecia z osób.
Zobacz więcej na poniższym filmie. Nie można tego przegapić.
Na naszym Instagramie znajdziecie więcej interesujących treści, zdjęć i filmów.