Pewnego dnia 19-letnia Anisa Gannon z Georgii jak zwykle jechała do pracy. Niestety z powodu wypadku musiała stanąć w korku.
Kobieta postanowiła wysiąść z samochodu i zrobić zdjęcie wypadku, aby pokazać swojemu szefowi dlaczego spóźniła się do pracy.
Wtedy nie wiedziała jeszcze, że wypadek okazał się tragiczny w skutkach.
Niestety w wypadku życie straciły trzy osoby. Wśród nich było także 9-miesięczne dziecko.
23-letnia Hannah Simmons jechała do lekarza ze swoją 9-miesięczną córką Alannah na rutynową kontrolę. W samochodzie znajdowała się także najlepsza przyjaciółka Hannah, Lauren Buteau.
Hannah z niewyjaśnionych przyczyn straciła kontrolę nad samochodem i wjechała w samochód dostawczy.
Cała trójka zginęła na miejscu.
Popołudniu Anisa pokazała zdjęcie z wypadku swojej cioci. Kobieta spostrzegła na zdjęciu pewien szczegół , który Anisia przeoczyła.
Na zdjęciu widoczny był promień światła, który wyglądał, jakby świecił prosto z nieba.
„Wygląda to tak, jakby te osoby od razu poszły do nieba” – powiedziała ciotka.
Anisa postanowiła odnaleźć rodziny osób, które zginęły w wypadku i pokazać im to zdjęcie.
Jodi, matka Hannah i babcia małej Alannah, a także matka Lauren – Dana, bardzo się wzruszyły, gdy zobaczyły to zdjęcie.
Kobiety były bardzo wdzięczne Anisie, za to, że zdecydowała się je odszukać. Pomimo wielkiej tragedii, jaka je spotkała, były szczęśliwe, że mogły zobaczyć to zdjęcie, które będzie pozytywnym wspomnieniem o najbliższych.
„Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wiele znaczy to zdjęcie dla mnie” – powiedziała przez łzy Jodi.
„Nie potrafię opisać uczucia, które mnie przeszyło, gdy zobaczyłam to zdjęcie” – powiedziała Dana. „To było jak odprowadzać je w drodze do nieba”.
Poniżej możecie zobaczyć reportaż dotyczący wypadku, a także zdjęcie, które zrobiła Anisa:
[arve url=”https://youtu.be/boUxFdwxsTs” /]
Udostępnij tę historię swoim znajomym na Facebooku, jeżeli też wierzysz w anioły!