Rodzina Sharon Stone opłakuje stratę jednego z najmłodszych członków swojej rodziny. 11-miesięcznego bratanka i chrześniaka aktorki, Rivera.
W poniedziałek 30 sierpnia, 63-letnia Stone ogłosiła, że River zmarł na krótko przed swoimi pierwszymi urodzinami. Udostępniła na Instagramie nagranie przedstawiające jej słodkiego bratanka. W tle rozbrzmiewała piosenka „Tears in Heaven” Erica Claptona.
Kilka dni wcześniej, 27 sierpnia, Stone prosiła na Instagramie, o modlitwę za jej bratanka, po tym, jak zastano go w łóżeczku z „całkowitą niewydolnością narządów”.
Wielokrotnie nagradzana aktorka udostępniła też zdjęcie przedstawiające zaintubowanego Rivera w szpitalu.
„Proszę, módlcie się za niego” – napisała. „Potrzebujemy cudu”.
Niestety, zaledwie kilka dni później River zmarł. Nastąpiło to mniej więcej tydzień przed jego pierwszymi urodzinami, które miał obchodzić 8 września.
Matka chłopca, Tasha Stone, również podzieliła się tym wzruszającym nagraniem na Facebooku.
„Bóg potrzebował Rivera w niebie. Jednak ja nie mogę powiedzieć niczego innego, jak to, że ja bardziej potrzebuję go tutaj na Ziemi. Moje serce jest rozbite na milion kawałków” – napisała Tasha.
Rodzina jest zdruzgotana
„Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Nie mam pojęcia, jak mam żyć bez najsłodszego chłopca we wszechświecie. Jestem zdruzgotana”.
Tasha podzieliła się również informacją o tym, że jej mały chłopiec, którego ona i jej mąż nazywali „dzieckiem niespodzianką”, stał się bohaterem. River po śmierci został dawcą organów, dzięki czemu uratowano trzy życia.
„Po śmierci wniósł o wiele większy wkład w ten świat, niż większość z nas mogłaby sobie wyobrazić. Udowodnił tym, że życie nawet to najkrótsze może znaczyć naprawdę wiele”.
„Nigdy już nie będzie dnia, godziny, minuty ani nawet sekundy, żebyśmy nie tęsknili za naszym słodkim dzieckiem. Jednak odnajdujemy pociechę i siłę w świadomości, że w pewnym sensie on żyje nadal”.
Rodzina Stone prosi każdego, kto nie jest zarejestrowany jako dawca narządów, a chciałby nim zostać w razie swojej śmierci, o zrobienie tego na cześć Rivera.
To niezwykle bolesne przeżycie dowiedzieć się o śmierci kogoś tak młodego. Mam nadzieję, że jego rodzina znajdzie pocieszenie w nadchodzących dniach, tygodniach i miesiącach.
Podzielcie się tą historią na Facebooku i pomódlcie się za rodzinę Sharon Stone.
Na naszym Instagramie znajdziecie więcej interesujących treści, zdjęć i filmów.