Dzisiejszy świat jest straszny. Co chwilę docierają do nas smutne wiadomości z różnych miast Europy, ale także z innych zakątków świata. Dlatego w naszym codziennym życiu, zwłaszcza rodzinnym, chcielibyśmy czegoś zupełnie odwrotnego. Uczucia miłości i spokoju. Niestety, czasami mimo najszczerszych chęci, możemy zostać źle zrozumieni.
Heather Whitten miała dobre intencje. Chciała podzielić się bardzo wrażliwym i intymnym momentem – tymczasem wywołała internetową burzę.
Jej odpowiedź na falę negatywnych komentarzy to z pewnością coś, z czego wielu osób mogłoby się czegoś nauczyć.
Heather Whitten, profesjonalny fotograf, zrobiła poniższe zdjęcie swojemu mężowi oraz ich rocznemu synkowi.
Zdjęcie wykonano jakiś czas temu, gdy chłopiec cierpiał na zatrucie pokarmowe i miał bardzo wysoką gorączkę. Heather Whitten udostępniając zdjęcie na portalu Facebook chciała podzielić się z innymi tym, jak trudne i wyzywające potrafi być rodzicielstwo. Wyjaśnia to w innym poście na portalu Facebook:
“Thomas spędził z nim godziny pod prysznicem, starając się zbijać jego temperaturę i pozwalając, aby cały czas występujące wymiociny i odchody spływały z nich.
To był dla nas rodziców bardzo mocny, wymagający czas. Nasza intuicja zaczynała wariować i podpowiadać, że to coś poważniejszego niż wirus, ale mieliśmy większe doświadczenie z przesadnymi reakcjami, niż z ich brakiem, dlatego staraliśmy się trzymać nerwy na wodzy.”
W odpowiedzi czekała na nią fala nienawiści i krytyki – ludzie uważali, że zdjęcie jest nieprzyzwoite i obraźliwe, ze względu na ukazaną na nim „nagość”.
Zgłaszanie zdjęcia
Zdjęcie zostało wielokrotnie zgłoszone i w efekcie usunięte przez Facebook. Stało się nawet przedmiotem procesu sądowego z Arizona Department of Child Safety, według doniesień PetaPixel.
Dla Heather cała afera była bardzo irytująca i niesprawiedliwa. Po pewnym czasie ponownie zdecydowała się na publikację zdjęcia. Okrasiła ten fakt następującym komentarzem:
“Gdy siedziałam z nimi pod prysznicem byłam po prostu wzruszona sceną, która była przed moimi oczami. Ten mężczyzna. Ten mąż i ojciec. Był tak cierpliwy i tak kochający i tak silny z naszym małym synkiem na kolanach. Jego szept, zapewniający Foxa, że wszystko będzie dobrze i że będzie się nim opiekował, były takie pewne i szczere.
Fox zawsze był bardziej podobny do mnie. Przez pierwszy rok życia nie mógł się ode mnie oderwać bardziej niż Persephone. Zawsze też bardziej wolał, abym to ja go usypiała, a nie Thomas. Ale w tamtej chwili bardziej potrzebował i chciał być z Thomasem.
Wyszłam z łazienki po aparat i zrobiłam tej scenie kilka zdjęć i się nimi podzieliłam z innymi. Zwaliło mnie z nóg jak wiele osób w ogóle nie zapoznało się z historią zdjęcia lub nawet nie chcieli spojrzeć dalej ponad nagość, aby poznać jej historię. Przekroczyłam granicę, To było zbyt intymne. To nie powinno być publiczne.
Nie zgadzam się z tym.
Moja rodzina może być inna niż twoja. Ale to nie znaczy, że to ty masz rację, albo to ja ją mam. Być może nigdy nie robisz takich zdjęć swojej rodzinie, jak ja robię. Być może nigdy nie udostępniasz zdjęć swojej rodziny, w przeciwieństwie do mnie. Ale to nie daje ci prawa, do zatykania mi ust. Do zabierania mi prawa do dzielenia się naszymi doświadczeniami w taki, a nie inny sposób.
W tym zdjęciu nie ma nic niewłaściwego, czy wyuzdanego. Na zdjęciu nie widać nawet miejsc intymnych.
Chciałbym potrafić wyrazić to co myślę w lepszy sposób.Chciałabym umieć lepiej operować słowami, a nie być taka chaotyczna w swojej wypowiedzi. Ale musiałam to napisać, bo to dla mnie ważne. Mam nadzieję, że pewnego dnia będzie istniał taki serwis, który nie tylko będzie pozwalał na taką wolność dla rodzin i artystów jak ja… ale będzie ich witał z otwartymi ramionami.”
Ludzie potrafią bardzo łatwo kogoś ocenić, nie bacząc na szerszy kontekst. Czasami zapominamy, że naszą oceną kogoś krzywdzimy. Sądzę, że odpowiedź Heather na tą kontrowersję jest dobrą lekcją dla innych na temat tego, jak powinniśmy traktować innych ludzi.
Prosimy o udostępnienie tego materiały, aby wyrazić uznanie dla tego dzielnej kobiety.